"za komuny" wiele osób posyłało dzieci do szkoły, bo był przymus. Nie oznaczało to jednak komunistycengo kształcenia. Dzieci uczyły się po domach, metodą tajnych kompletów. Czytały Dmowskiego i Orwella. Uczyły się o wojnie 1920 i Katyniu. W tym samym czasie dorośli walczyli z komunizmem i za to ginęli.
A teraz przychodzi jakiś ktoś i lży tych ludzi od "postkomunistów kształconych w Moskwie". Odrażające.
Jednocześnie woła o ukrócenie komuny i tą samą gębą obrzydliwie i po chamsku lży w/w osoby od "komuchów" właśnie.
I, tak, ja też się zastanowiłam, czemu ta osoba nadal tu pisze, skorośmy (rzekomo) takie dno, syf i degrengolada? Ale to juz pikuś wobec zjawiska, które omawiasz.
Dziwi mnie takoż postawa NE, które mimo monitów pozwalało na takie eksplozje obleg. Ale to juz moje prywatne zdziwienie.
PS. Znaczy dzieci szły do szkoły bo musiały. I na "chodzeniu" tamże (mniej lub bardziej starannym) się kończyło. Edukacja odbywała się poza szkołą i komunizmem. Propedeutykę filozofii (światowej, nie stalinowskiej) czy podstawy ekonomii (nie socjalistycznej, tylko normalnej) też ta młodzież miewała.
No, ale my po cichu wykonujemy swe skromne prace, nie urządzamy wrzaskliwych happeningów, nie obrzucamy błotem kogo popadnie, tośmy zatem kułaki, errrrr, komuchy i swołocz.
Prawdę mówiąc (wybacz rexie, że mi się tak uleje), ile razy czytałam te wyzwiska od "komuchów", debilek, chamek, kurew i nie pomnę czego jeszcze, to mi się w pamięci odzywały słowa "coście uczynili jednemu z tych braci moich najmniejszych - mnieście uczynili"...
Nie, nie było lepiej. Było gorzej. - Teraz moje młode może czytać Orwella jawnie i legalnie. Ja musiałam się z tym kryć (i nie przynosić do domu!), pożyczanie było konspirą a kto wpadł, to mu rodziców wywalali z roboty (z czym rodzice się godzili i nawet douczali młodzież).
Z tych (m. in. z tych, bo są też inne) nie życzę sobie, żeby jakaś osoba lżyła ludzi w/w pokroju (niektórych poległych w walce przeciw komunie a innych "tylko" ucierpiawszych ucisk). Również tu na NE są osoby z wielką przeszłością, także antykomunistyczną... Ja mogę sobie tylko wyobrazić, co oni czują czytając takie potwarze (n.b. Circ zdaje się nie miewać tych trosk). Próbowałam przeciwdziałać, dyskutować, wyjaśniać. Nie wyszło. Przykro mi.
Co do wymachiwania krzyżem i Ewangelią, to kiedyś trafnie to ująłeś gdzięs u siebie. Mniejsza o cytat. Mnie, jako osobie wierzącej jest po prostu przykro, że ktoś w ten sposób "używa krzyża" a wytłumaczyć sobie nie daje.
Nie próbuj. Ja pomału przestaję. Naprawdę jest jakiś limit wytrzymałości na obelgi, klątwy i wyzwiska (tak, ad personam też). Po prostu coraz rzadziej podejmuję dyskusję z tą osobą. Z nadzieją próbuję podejmować dialog, ale za kazdym razem kończy się gorzej.
@bez kropki - dlaczego milsze mi są łajzy, nawet jeśli łażą
"Dziwi mnie takoż postawa NE, które mimo monitów pozwalało na takie eksplozje obleg."
Wiesz jak to jest - zakneblujesz, to znaczy że kneblowany mówił prawdę. Nie na darmo najwięcej agentów jest supermegabogoojczyźnianych i im się do d ... dobrać nie można ... bo z ciebie zrobią agenta ... bo widzą atak na wartości ... nie na osobę.
Toteż fakt tolerowania chamstwa traktuję jako moje prywatne zdziwienie. Zdaję sobie sprawę z kontekstu.
Istotę zjawiska - ująłeś trafnie.
@Polonia. Ja mam czasem problem:) - Bo z jednej strony chodzi mi o wartości, nie o pyskówki. I wartości chcę bronić i staram się to robić. A z drugiej strony nie mogę też pozwalać pluć sobie w twarz. Znaczy jest trudność w zbalansowaniu dwóch spraw: staję w szranki o prawdę/fakty, ale swojej osobistej godności też powinnam jakoś tam bronić.
Z tym, że zasadniczo trzymam się poglądu, że na mocy zasady iż "każdy sądzi wedle siebie", osoba wyzywająca innych od kurew/debili (wstaw co chesz), najwyraźniej ma do czynienia wyłącznie z kurwami/debilami (wstaw to, co poprzednio). - "Po czynach ich poznacie".
1."Bohater" to niebezpieczny wróg KRK w Polsce.Wszystkie jego teksty o Kościele są fałszywe i mają za zadanie poderwać i zniszczyć relacje zaufania i wspólnoty pomiędzy wiernymi i biskupami.
To w treści swej - bolszewicka propaganda namawiająca wiernych do buntu wobec struktury Kościoła i kapłanów.
2.Ten "bohater" jest nikim [na szczęście !} w sferach kierowniczych PIS-u.On tam chce się za wszelką cenę dostać,a wobec czytelników udaje ,że już tam jest,i to bardzo blisko J.K. i jest to obrzydliwe- naiwni czytelnicy w to wierzą.
3.Mając sugestywny styl i język żeruje na nieszczęściu naszego narodu produkując teksty ,które udają patriotyczne analizy i odezwy,sprawiają wrażenie na czytelniku ,że oto pisze je antybolszewik.
Tymaczasem jego stosunek do odbiorcy i innych autorów demaskuje go i obnażą jego prawdziwą gębę ,żaden uczciwy człowiek nie odnosiłby się z taką pogardą do drugiego ,który akurat przypadkowo w jakiejś kwestii, z nim nie zgadza się.
Jego teksty, to wypracowania prowokujące czytelnika do odsłonięcia swoich poglądów i ukazania swojej politycznej postawy.bardzo niebezpieczne teksty.
Bez czytania- nalezy je wymazywać z ekranu dla dobra Polski i narodu.Te teksty to ciąg dalszy tekstów Urbana w formie odwróconej,a rebours,tak jak odwrócony jest widoczny w nich w tle sztandar czerwony z gwiazdą i sierpem z młotem, na trójkolorowy sztandar z orłem dwugłowym.
"Najlepszą formą ośmieszenia danej idei jest przedstawienie jej w skrajnej wersji. " (dodam, że nieprawdziwej), "Szkoda tylko tych tysięcy czytelników, których ostra forma odrzuciła." - Bingo.
N.b. czasem się zastanawiam (jak Vars dawno temu), czy nie jest to działanie celowe. Ale to moje prywatne wąty, subiektywne i możliwe, że krzywdzące (jednakowoż skojarzenia powstają i pozostają i sorry ale ich przyczna sama sobie winna).
A co do komuny, to się ciesz. Myśmy nie mieli "rodziny na wsi" jako źródła zaopatrzenia. Ja z tych lat pamiętam głód. Tak, chodziłam spać głodna, wstawałam, jadła o wiele za małe śniadanie, do szkoły szłam głodna itp. A ludzie w moim otoczeniu byli krytyczni także wcześniej, gdy było co do gara włożyć - Osoby świadome istniały, acz były w mniejszości. I u nich poziom niezadowolenia z komuny nie korelował się z ilością żarcia w garze, tylko z innymi rzeczami. Ale to już odrębny temat.
Wiesz rexie, to ja się też zrobię artystką. I zacznę na NE oraz w życiu sadzić kwiaty typu "ty szambiarzu" (n.b. co jej winni pracownicy gospodarki komualnej?! W proteście przeciwko lżeniu powinni zaprestać wywożenia jej szamba), kurwo i inne temu podobne perły - ładne będzie? Nie, nie ładnie. Mnie uczyli staroświeccy nauczyciele. Artysta to był ktoś... No, ale musiał sobą coś przedstawiać. Nie dobijał się szacunku przemocą, tylko miał w sobie siłę duchową. Stał, patrzył Ci w oczy i czułeś autorytet. Spotkałam kogoś takiego. Tak, to BYŁ Artysta.
I to jest cała circ. Albo się jest ciepłym albo zimnym. Nie ma opcji pośrednich. Fakt jest faktem, że Iza język ma ostry, ale jej patrzenie na daną osobę i to, co ta osoba reprezentuje, jest świetne. W polityce, zwłaszcza naszej polskiej, nie może być ludzi, którzy dali się poznać jako szkodzący Polsce i Polakom lub ustawiają się jak chorągiewki na wietrze. Dla "circ" liczy się człowiek, co mówi, myśli, robi dobrego dla ojczyzny, człowiek-polski polityk, musi być bez skazy. Nie taki jak np Marek Jurek i jemu podobni. Niestety, nowi ludzie polityki polskiej muszą być poddani jej ocenie, a ta jest bardzo surowa. I to mi się w niej podoba.
Zostań tu dłużej. Skorygujesz swe poglądy. Mniejsz ao chamski jezyk ("ostry"). Ale poglądy na ludzi - sprzeczne z głosoznymi tezami o wartościach (patrz tytułowi komuniści). Tak się sprawy polskiej nie zrobi. Wielu juz nawiedzonych widziałam...
Fajnie. Będę się tak tłumaczyć spowiednikowi: zjebałam tego chcuja i oczko mu wytłukłam temu misiu lewicowcu i debilowi, co staruszce nie dał przejść. Bo sens i intencje najważniejsze.
Wobec komunizmu zawsze krytyczna była tylko elita .. a raczej resztki elity inetelektualnej narodu.
Lud pracujący miast i wsi krytyczny nie był gdyż lud uległ mistyfikacji dobrobytu, jeździł na "darmowe" wczasy, "pracował" w fabrykach i zakładach uspołecznionej gospodarki... czasem popił wódy i zagryzł kiełbachą... a dzieciska do szkól chodziły i nasiąkały wiedzą o wyższości komunizmu nad zgniłym kapitalizmem.
Pojęcia o wolności lud nie miał i nie chciał mieć ponieważ wypalono mu mózg na tyle trwale, że do dziś marzą mu się darmowe atrakcje w postaci szkól, leków, szpitali i tede.
Prawda najważniejsza. Boli czasami, ale pozwala wzrastać i się rozwijać.
Język mi się tez nie podoba, ale Izę bardzo lubię i cenię wysoko za Jej poglądy, wiedzę i bezkompromisowość. Potrafi ostro bronić swoich poglądów i swojej wiary, ale też potrafi się przyznać do błędu i przeprosić. Jest pełnokrwista. Takich wojowników dziś nam potrzeba jak najwięcej. Wierna do bólu swojej idei. Na ludziach się zna jak mało kto. Szybko i trafnie potrafi ich ocenić i jest w tym szczera. Mówi prosto w oczy. Ilu jest dziś takich?
Wg. mnie problem ze słuchaniem/ czytaniem Izy mają ludzie z przerostem własnego ego, nie potrafią się z niego wyzwolić.
"Naśladownictwo zawsze wychodzi fatalnie. Po prostu widać - duplikat." Ja do spowiednika będę dokładnie cytować;). Duplikacja jest tu zabiegiem zamierzonym;).
Co do reszty, to hmmm... jakby tu delikatnie... skoro zdrowy rozsądek, podstawy zasad społecznego współżycia i in. nazywasz przerostem ego, to niech Ci będzie;) a co Ci będę żałować:). Jać nie artyskta, przeto i przeklinać mi nie wolno;). Pamiętam tylko parę takich cytatów (pewno to jakiś "cieć" powiedział) "jaką miara wy mierzycie, taką wam odmierzą" i to co cytowałam wyżej o czynieniu bratu. - Mnie uczono, że to ostatnie to jeden z powodów dla których nie należy ludzi lżyć i obrażac (w dodatku bezpodstawnie - patrz na te tutułowe komuchy).
Rozumiem też, że obrona własnej godnosci jako osoby ludzkiej to też przerost ego. - Przywykłam. Całą szkołę mnie jedna partyjna tego właśnie uczyła, że obrona własnej godności ludzkiej przed obelgami i kłamstwem to przejaw obskurantyzmu i takich tam innych patologii jak przerost ego (dosłownie to właśnie mówiła).
"Wobec komunizmu zawsze krytyczna była tylko elita" Nie wiem czy elita. Po prostu normalni, racjonalni ludzie (takimi ich znałam i pamiętam). Teraz grupowo (jak za komuny) lżeni od komuchów i innych takich cudów na kiju.
///Wobec komunizmu zawsze krytyczna była tylko elita .. a raczej resztki elity inetelektualnej narodu.
Lud pracujący miast i wsi krytyczny nie był gdyż lud uległ mistyfikacji dobrobytu, jeździł na "darmowe" wczasy, "pracował" w fabrykach i zakładach uspołecznionej gospodarki... czasem popił wódy i zagryzł kiełbachą... a dzieciska do szkól chodziły i nasiąkały wiedzą o wyższości komunizmu nad zgniłym kapitalizmem.//
Komunizm różnił sie od tego co jest tylko tym, że komunisci nie brali pozyczek i nie zadłużali panstwa, dlatego nedze było widac, teraz jest ta sama komuna, a nawet gorsza, tylko za kasę bankow zachodnich, dlatego są pozory dobrobytu.
Jak przyjdzie nam za to zapłacic, Think-tankowcy i rozne Łazarze, Opary i caracajou szybko sie stąd zwiną. Do Australii, albo gdzie indziej.
Niech nadal sie oszukuja i nas, za naszą kase. Za pieniądze katolików, którzy sa jedyna siłą tego narodu zdolna naprawic panstwo.
Mnie się to też nie podoba, tym bardziej, że dotyczy to tak wspaniałej blogerki, i to kobiety. Oczywiście, wcale to nie jest okoliczność wyłączająca posługiwanie się wulgaryzmami. Iza jest moją ulubioną blogerką i pochłaniam jej artykuły jak delicje. Zwracałem jej uwagę na wulgaryzmy, ale sądzę, że "ten typ tak ma". Jestem całym sercem za tym o czym pisze, ale z tym jakim językiem, to już inna kwestia.
komuszki sraluszki, które mają krew na rekach strasznie sie wydelikaciły
na panstwowym wikcie ( czyli naszym) i wulgaryzmów nie lubia, bo chcą zapomniec o swoim chamskim pochodzeniu, a tu im jedna nie pozwala, bo pisze prawde i to ich językiem, o ktrym chca zapomniec jak najpredzej.
Pokradli dwory, nazwiska, rozpieprzyli pałace, koscioły i kulture, teraz sprzedaja resztki Polski i strasznie nerwowe na qrwa mac, bo dobre sa komuszki dla staruszek na przejsciach i psich schronisk.
Tez w tym nasladuja szlachte, tylko troszki nieudolnie, bo nie robia tego za własne, tylko za nasze.
Przy tym bardzo sie boja że sie naród dorobi, i oni snów spadna z drabiny i temu takie paskudne prawo i jezyk nam oferują, za głosy w wyborach.
A mnie uczono, że jak Ciebie nie dotyczy to nie reaguj. Skorzystaj z tej rady i skup się na tym co circ pisze, wiele się nauczysz.
Wg. mnie po prostu się czepiasz i drążysz do znudzenia temat wyeksploatowany. Szkoda, że z notek Izy pamiętasz tylko obelgi itp. Niezwykle wybiórczy umysł.
Jeśliby idealizować Izabelę Rostworowską, można spróbować widzieć ją jak rzucającą diamenty w błoto na oczasz wszystkich, bo - powiedzmy - ma ich mnóstwo.
Tylko debil totalny lub ślepiec, albo prawdziwy bogacz nie sięgną po diament, nawet jeśli wpadł w gówno. W toku czyszczenia diament staje się diamentem tego, kto go z gówna wydobył i oczyścił.
Ale jeśliby nawet Circ sama miała gówniane serce i była nic nie warta, a Prawdę obrzucała błotem, to i tak może spełniać pożyteczną rolę, bo my tę Prawdę kochamy i będziemy jej bronić i będziemy ją czyścić, tak by stawała się bardziej naszą.
Nie mistrz jest ważny tylko zaangażowanie ucznia. Nawet diabeł może być mistrzem, jeśli postawa jest odpowiednia.
"Pokradli dwory, nazwiska, rozpieprzyli pałace, koscioły i kulture, teraz sprzedaja resztki Polski" Mówisz ogólnie, czy do nas personalnie? Moi przodkowie dworów ani innych rzeczy nie kradli. Nie posądzam Cię zaś o to, byś gadała do lustra. Chociaż, kto tam wie artystyczną duszę.
W każdym razie to rzeczywiście bardzo pomoże sprawie narodowej, gdy będziesz uczciwych Polaków tytułować per "komuszki sraluszki".
Ale komu ja to mówię... Echh, chyba już wystarczy tej dobrej woli i prób dialogu.
..sralis mazgalis.. elita jest i zawsze była jedna.
Elita narodu tym się głównie różni od ludu pracującego miast i wsi, że ma szerokie horyzonty i myśli o całym narodzie i w szerokim wymiarze czasowym. Nie tu i dziś tylko wszędzie i jutro i pojutrze i popojutrze... i nie o sobie jak te wszystkie pustaki sowieckie... i przede wszystkim elity nie są zawistne. Ja przez wiele lat nie miałam pojęcia o zawiści bo się z nią nie zetknęłam. nie wiedziałam, że można sobie kupić ciucha czy samochód żeby przebić koleżankę czy sąsiada... to jest właśnie myślenie sowieckie.. w takiej koszmarnej skali przyszło ze wschodu.. wcześniej było czymś wyjatkowym i powszechnie potępianym... a wśród elit w ogóle nieznanym.
Toteż ta dychotomia ujawnia się i w tym co opisujesz, i w tym co zapodał rex.
Może to tylko kwestia nazwy, np. elita i "j-elita";))) Albo lepiej "elita" i "pseudoelita"?
Tak czy siak, zgadzamy się do jednego: są/byli ludzie o szerokich horyzontach myślowych ("myśli o całym narodzie i w szerokim wymiarze czasowym") i zwyczajni celebryci;)).
"Oczywiście, że można je puścić płazem. Kto ma czyste sumienie nie zwróci na nie uwagi." Boziewicz mówi co innego. Że już poważniejszych Ksiąg nie wspomnę. - Nie wolno kłamać na czyjś temat. Nie wolno obrażać ludzi (w dodatku niewinnych). Tak przynajmniej było przyjęte do tej pory. Coś się w tym temacie zmieniło na prawej stronie życia publicznego?
"Uczciwy Polak nie ma krwi na rękach." W kazdym razie nie krwi braci. To się chyba rozumie samo przez się? Czy to trzeba specjalnie udowadniać?
@ Delfinn (innych przepraszam za offtop, ale nie moge wypowiedzieć tam, gdzie mnie "pociągnieto za jezyk", bo właśnie dorobiłam się bana)
Że co? Że Circ nie ma zwyczaju wyzywania od nieuków? Właśnie przed chwilą to zrobiła banując mnie. A jako dowód mego przyrodniczego "nieuctwa" podesłała mi wiki. To całkiem tak, jakbym ja jej-artystce podesłała wycinanki dzieci z przedszkola jako wysoką sztukę:).
Zatem - co należało dowieść zostało dowiedzione:).
W nazywaniu rzeczywistości po imieniu ? A jaka jest ta rzeczywistość, jak ją nazwać inaczej ? Czym wam zawiniła ?
W tym, że niedaje się rozbroić ze słów, mówi jasno i dosadnie ?
Czy zbyt nachalnie was karmi Wiarą ? Tego Jej nie zarzucacie ? Może coś na ten temat napiszesz t-rex ? "Królu złoty".....
Costerina już przepędzono - bo mówił o Polsce jak prawdziwy Polak. Znikł bo niby "pomówił" ? Idziecie dalej ?
Chcecie i Circ przepędzić też ...???
Mam u niej bana , ale bądźcie uczciwi , chociaż tak jak Cyborg59 (16.09.2011 12:52:45) . Nie musicie Jej czytać !!!
A o Polaków i Elity , nie martwcie się "dobroczyńcy" nie na wasze to łby.
Kto wam każe czytać blog Circ ? Wasze "memy" ....popierdolone Komuną i chamim życiem niewolnika i głodnego psa ? Jeżeli tak - a mam tego pewność - to czytajcie zmienią się wam "memy" napewno. Jak widać potrzebujecie zmian !!!
A jako dowód mego przyrodniczego "nieuctwa" podesłała mi wiki. To całkiem tak, jakbym ja jej-artystce podesłała wycinanki dzieci z przedszkola jako wysoką sztukę:). //
podesłałam ci jeden link z wiki, drugi nie. Akurat w temacie przyrody nic nie mozna wiki zarzucic.
Mówiłaś kłamczuszku, że nie ma hierarchii w przyrodzie, a jest o to powszechna.
to drobiazg w porownaniu z dzisiejszymi 3 bln i rozsprzedanym majątkiem do zera.
Brakowalo im bo system zbankrutowal, ale wtedy to bylo widac, teraz ci oszusci mowia, ze wszystko jest dobrobyt, bo ze sposob wynalezli, by nas zapozyczyc. I gawiedz im wierzy.
//nie wiedziałam, że można sobie kupić ciucha czy samochód żeby przebić koleżankę czy sąsiada//
dokladnie.
Ekran po to, by dalej nad nami brylowac, za nasza kase.
Oni nie oddadza nam panstwa, to neurotycy i psychopaci.
Z jakimi potrzebami boryka się neurotyk? Z potrzebą uczucia i uznania, wówczas zabiega o względy i akceptację innych, jest wrażliwy na wszelkie sytuacje odtrącenia. Z potrzebą posiadania partnera (zastępczego rodzica), który weźmie ich los w swoje ręce i nimi pokieruje. Ma potrzebę prestiżu, podziwiania własnej osoby oraz władzy. Neurotyk może mieć również potrzebę zamykania swojego życia w wąskich ramach, usuwania się na bok i zadowalania małymi rzeczami. Kolejne z potrzeb to: potrzeba wykorzystywania innych i potrzeba osiągnięć, mająca na celu zamaskowanie braku poczucia bezpieczeństwa.
//Wiesz jak to jest - zakneblujesz, to znaczy że kneblowany mówił prawdę. Nie na darmo najwięcej agentów jest supermegabogoojczyźnianych i im się do d ... dobrać nie można ... bo z ciebie zrobią agenta ... bo widzą atak na wartości ... nie na osobę.//
Wartosci ci przeszkadzają?
Nie zauważyłeś, że agent nigdy nie walczy o wartosci, ale walczy z ludzmi?
Nie ważne kto mowi, ale co mowi-kard. Wyszynski.
Agenta interesuje Kto mówi, oraz co robił, z kim spal, ile ma kasy, skad ja wzial, z kim sie koleguje i bywa itd.
"Owszem i masz szanse wykazac, ze sie pomylila. hosanna! :-)"
Nie rozumiem o co Ci chodzi w tym miejscu.
Jeśli o to, ze circ się myli co do poglądu na sposób funkcjonowania świata np. roślin, to nie wiem jak Ty, ale ja osobiście wolę dyskusję na ten temat prowadzić pod postem tematycznym (tj. o roślinach, nie o Circ czy obelgach albo kulturze wypowiedzi). To kwestie merytoryczne wymagające osobnego omówienia. Jak znam Ekran, w swoim czasie znajdzie się na to miejsce i sposobność.
Najlepsza metoda na "circ" jest nie odpowiadac na jej zaczepne teksty, czyli nie pisac komentarzy i nie robic jej reklamy Ignorancja jest skuteczna obrona przed agresja slowna . Jezeli zas chodzi o meritum jej pisania , to na pewno widac tu duze mozliwosci, lecz zastanawia takze "plodnosc" pupilki NE, oraz jej "aktywnosc" nie tylko wirtualna. Ciekawe jak to sie ma do rzeczywistosci ? Mnie osobiscie mecza takie ekstra aktywne osoby - i zadaje sobie pytanie, skad u nich ta energia i w jakim celu jej uzywaja ( oprocz oficjalnego)? LL wycial niestety co pikantniejsze proby wyjasnienia problemu ( wspomne chociazby "berecika") co takze daje wiele do myslenia.
Pozwalam sobie na powyzsze uwagi, bowiem chcialabym ostrzec tych, ktorzy tak sie zachwycaja wulgarnoscia i agresywnoscia "circ". Nazwa homo sapiens do czegos jednak zobowiazuje. Chcialabym wiedziec takze to, czy p. I. Rostworowska wyzywa podobnie w domu swojego meza i dzieci i jak oni na to reaguja ? Mnie szokOwalo i szokuje podobne slownictwo oraz bezpodstawne obrazanie innych .
Zas zupelnie na marginesie : KK takze nie nawoluje ani do bluznienia ani do bluzgania i obrzucania wiernych i niewiernych "miechem"! Czyzby "circ" nie musiala sie spowiadac z grzechu obelg, brzydkich wyrazow oraz bezpodstawnego obrazania ? Jak sie ma to do katolickiego sumienia i wychowania ?
Tępienie szkodników zawsze jest pożyteczne:). A mówienie prawdy naturalnie napotyka na opór:). Ale to takie dialektyczne śmichy-chichy, ozdobniki w tekście. Sednem sprawy jest co innego. Otóż nie chodzi o abstrakt, lecz o fakt, iż ta osoba spotwarzyła kogoś tam - takie rzeczy nie powinny być tolerowane. To jest poza dyskusją i jest to zasada ogólna. Mnie osobiście też się nie podoba, gdy ktoś obraża innych. Zwł, tych, którzy nie mogą się bronić (wykazywałam, że IMHO zachodzi to taki przypadek).
Przy okazji dyskusji zrobiliśmy wiwisekcję, i kto dotąd miał wątpliwości, to sobie pooglądał jaką klasę przedstawia sobą osoba pretendująca do ścisłej elity. - Dowód przez eksperyment na żywym organizmie:), nie przez rozumowania osób trzecich:) (tj. żeby nie było, że obgadujemy, lżymy, obrażamy, źle interpretujemy itp).
A co do reszty, to masz rację. Skończyłam już "korki", teraz pomaluję komuś okna:). Praca u podstaw rządzi i wymiata:).
Szkodniki są pożyteczne, są częścią tego genialnego naturalnego planu, w którym pełnią rolę bariery dla innych patogenów - trzymają je „w ryzach”. Dzięki temu jest równowaga. Dowody tego mamy we wszystkich obszarach środowiska, także w czymś co współcześnie nazwano społeczną organizacja życia, demokracją, polityką i zawsze ich „zwalczanie” sztuczne, stosowane jak doktryna jest szkodliwe, bo powoduje rozwój patogenów, gdy tylko zabraknie czynnika hamującego (np. biochemicznie), lub patogen uzyska odporność. To może zdumiewające, ale prawa behawioryzmu i biologii są dość wiernie odwzorowane w społecznej organizacji i jej mutacji politycznej. Potwarz, obrażanie? Nie przeceniajmy tej „twórczości” sfrustrowanych potomków arystokracji, którzy wykrzywili się selektywnym widzeniem swojej przeszłości, choć tak naprawdę są źródłem narodowych klęsk i ludzkiego nieszczęścia, a chlubne wyjątki tylko potwierdzają zwycięstwo patogenów, choć jeszcze nie ostateczne. Niektórzy dla odzyskania pozycji władzy wybierają maskaradę mistycyzmu, mesjanizmu, także religijnego, czasem wierząc (w co?).
Skutki? Kraj opanowany całkowicie przez potomków khazarskich (nie mylić z narodem żydowskim), którzy tworzą tu swój nowy kaganat, komunizm, faszyzm, wyzysk, bieda, choroby, poniżająca emigracja z biedy, zanik oświaty, powszechne nowe niewolnictwo...
Pokory i dystansu uczy środowisko śmiertelnie chorych – polecam wszystkim ideowym politykierom, działaczom, twórcom zbawiennych kanap i innym wychowankom diabelskim. Wszystkim co to pragną zbawiać zastosowałbym przymusową trzyletnią terapię: pomagaj umierającym codziennie i za darmo. Tylko ci co zdają pozytywnie ten egzamin nadają się do dalszej kwalifikacji w rządzeniu miastem, regionem, państwem.
Dziś partie polityczne to tylko socjotechniczna maskarada zasygnalizowanych wyżej, tych samych celów i tacy sami przestępcy przeciw narodowi.
Etykietowanie (np. lewak, prawicowiec), choć dla niektórych obraźliwe , nie ma znaczenia o tyle, że jest zawsze maskaradą w celu sztucznego odizolowania niewygodnej rzeczywistości dla stworzenia własnej.
Pewnie, pewnie, wypi****lić wszystkich co mają inne zdanie o nas, co będą Ne zaśmiecać!!! I to jest właśnie lewactwo drogi T-rexie, czyli Circ ma rację ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jak głęboko to w nas siedzi, a gdzie demokracja?? Jest...socjalistyczna w nas. Pzdr
Okres PRL-u nie doczekał się w Polsce sprawiedliwej oceny. Uwypuklane są tylko złe strony a były i dobre, zwłaszcza w relacji do "dokonań" obecnej Polski.
maharaja